Kompostowanie jesienią i zimą – poradnik Florafiź z praktycznymi wskazówkami
Po naszym ostatnim wpisie o wyborze kompostownika (Kompostownik – jak wybrać i zacząć? Przewodnik FloraFix dla początkujących) dostaliśmy parę pytań od naszych klientów o kompostowanie jesienią i zimą:
Co z kompostowaniem zimą?
Czy pryzma nie zamarznie?
Czy w ogóle warto zaczynać jesienią lub dokładać odpady zimą?
Dlatego przygotowaliśmy ten poradnik, w którym krok po kroku wyjaśniamy, jak dbać o kompost jesienią i zimą.
Kompostowanie to nie tylko letnia aktywność ogrodowa – w chłodniejszych miesiącach również możemy z powodzeniem przetwarzać bioodpady w cenny nawóz. W naszym poprzednim wpisie omówiliśmy podstawy zakładania i prowadzenia kompostownika. Teraz skupimy się na tym, jak dbać o kompost jesienią i zimą, gdy temperatura spada i dni są krótsze. Dowiesz się:
- co robić z opadającymi liśćmi,
- jak przygotować kompost na zimę i kontynuować w kolejnych miesiącach,
- jak utrzymać aktywność kompostu podczas mrozów,
- poznasz popularne produkty i alternatywne metody DIY,
- oraz odpowiedzi na pojawiające się w tym temacie pytania (FAQ).
Jesienne kompostowanie – wykorzystaj liście i przygotuj kompost na zimę
Jesień to idealny czas, by zadbać o swój kompostownik przed nadejściem zimy. Opadające liście są skarbem dla kompostu – stanowią doskonały materiał „brązowy” (węglowy) uzupełniający kuchenne odpady „zielone” (azotowe). Warto zebrać jesienne liście i zgromadzić ich zapas w workach lub pojemnikach na później. Suche liście możesz przechowywać pod przykryciem, aby nie zamokły i nie zbijały się w zwartą masę. Dzięki temu przez całą zimę będziesz mieć pod ręką materiał do przekładania świeżych odpadków kuchennych. Robienie tego regularnie zapobiegnie powstawaniu mokrej, gnijącej brei w kompostowniku.
Porządki przedzimowe: zanim nadejdą pierwsze przymrozki, dobrze jest przeprowadzić ostatnie przerzucenie i napowietrzenie kompostu. W październiku / listopadzie przemieszaj zawartość kompostownika – dostarczysz tlen do wszystkich warstw i rozluźnisz materiał. Usuń nadmiar wilgoci (jeśli kompost jest bardzo mokry, dołóż suchych liści lub słomy) i rozdrobnij większe kawałki odpadów. Jesienią warto też wybrać gotowy kompost, jeśli w dolnych warstwach jest już dojrzały. Możesz użyć go do jesiennego zasilenia rabat lub przechować w workach na wiosnę. Zwolnisz tym samym miejsce w kompostowniku na nowe warstwy dodawane zimą.
Kompostowanie zimą – czy to w ogóle możliwe?
Tak, można kompostować zimą! Mimo mrozu proces rozkładu w dobrze przygotowanym kompostowniku nie zamiera całkowicie. Aktywność mikroorganizmów co prawda zwalnia przy niskich temperaturach, ale nie ustaje zupełnie. Bakterie, grzyby, dżdżownice i inne naturalne “maszyny do kompostowania” potrafią przetrwać zimę w uśpieniu. Natępnie gdy tylko dostaną trochę ciepła, to od razu wznowić pracę przy rozkładzie materii. W praktyce jedynie całkowite zamarznięcie zawartości pryzmy wstrzymuje kompostowanie. W większych kompostownikach środek pryzmy zwykle pozostaje na tyle ciepły, że mikroby działają nawet podczas mrozów.
Co dzieje się we wnętrzu kompostu zimą? W pierwszej fazie kompostowania zachodzą intensywne procesy tlenowe, które generują dużo ciepła. Temperatura w środku pryzmy może początkowo sięgać nawet 50–70°C. Później stopniowo spada, zwłaszcza gdy zużyje się łatwo dostępny azot. Zimą otaczające mrozy odbierają ciepło z pryzmy, przez co większość procesów spowalnia lub przechodzi w stan uśpienia. Dobra wiadomość jest taka, że rozkład nie zatrzymuje się na zawsze: wystarczy ocieplenie o kilka stopni, by mikroorganizmy znów przyspieszyły pracę.
Nie zdziw się więc, jeśli w środku zimy zobaczysz nad swoim kompostownikiem unoszącą się parę. To znak, że w głębi pryzmy nadal toczy się życie biologiczne. Para wodna w chłodne dni to normalny objaw aktywnego kompostu. Bywa, że intensywnie „parujące” pryzmy z daleka wyglądają, jakby się dymiły. Oczywiście nie jest to żaden pożar, lecz efekt pracy bakterii termofilnych. Taki widok to powód do dumy dla ogrodnika: oznacza, że nawet zimą kompost „dojrzewa”, tylko wolniej.
Jak zabezpieczyć kompostownik przed mrozem?
Ochrona termiczna kompostownika. Zimą największym wrogiem kompostu jest utrata ciepła. Dlatego kluczowe jest odpowiednie ocieplenie i osłona kompostownika przed mrozem oraz opadami. Jeśli używasz zamkniętego plastikowego kompostownika (jak np. model Vario na naszej stronie >>), masz ułatwione zadanie. Jego ściany i pokrywa stanowią już wstępną barierę dla wiatru i chłodu. Taki pojemnik warto jednak dodatkowo ocieplić: obłóż boki kompostownika materiałem izolacyjnym. Może to być warstwa słomy lub siana, stare koce, grube kartony czy mata ze słomy lub włókna kokosowego. Materiał izolacyjny zapobiegnie wyziębianiu się pryzmy od boków. Dno również jest narażone na przemarzanie – jeśli to możliwe, podłóż pod kompostownik paletę lub deski, aby odizolować go od zamarzającej ziemi.
W przypadku otwartego kompostownika (np. stalowego modelu Botanic o ażurowych ścianach >>), ocieplenie jest tym bardziej istotne. Taki kompostownik możesz wyłożyć od wewnątrz grubą warstwą liści, trocin lub słomy o grubości 15–30 cm, pozostawiając miejsce na odpady w środku. Alternatywnie, ułóż wokół pryzmy baloty słomy lub worki wypełnione suchymi liśćmi – stworzą one termos dla Twojego kompostu.
Oba typy kompostowników warto osłonić od góry przed deszczem i śniegiem. Bardzo ważne jest przykrycie kompostu z wierzchu, aby nie zalewały go opady. Czym przykryć kompostownik na zimę? Sprawdzi się kawałek folii lub plandeki, przyciśnięty np. kamieniami, tak by nie zwiał go wiatr. Można też położyć na wierzch stare drzwi, blat lub arkusz blachy. Pod taką wodoszczelną osłoną warto wcześniej usypać warstwę izolacyjną z liści, słomy lub nawet 5–10 cm zwykłej ziemi. Taka „kołderka” zabezpieczy przed ucieczką ciepła i jednocześnie wchłonie nadmiar wilgoci.
Alternatywy dla zapewnienia odpowiedniej temperatury
Pamiętajmy jednak, że rynek ogrodniczy oferuje wiele rozwiązań nieco droższych, ale znacząco ułatwiającyh nam pracę. Pośród nich znajdziemy termokompostowniki z podwójnymi ściankami i izolacją, które są projektowane właśnie z myślą o zimie. Dzięki swojej przemyślanej konstrukcji utrzymują proces kompostowania nawet przy bardzo niskich temperaturach. Jeśli więc masz możliwość, zainwestuj w ocieplany kompostownik; w przeciwnym razie zastosuj domowe sposoby ocieplenia, które opisaliśmy powyżej. Alternatywą może być też domowy kompostownik na blat kuchenny, choć mniejszy, wygodny dla wielu pasjonatów miejskiego ogrodnictwa i właścicieli niewielkich ogródków.
Dokarmianie kompostu zimą – co dodawać, a czego unikać?
Materiały „brązowe” kontra „zielone”. Zimą nadal możesz – a nawet powinieneś – dodawać do kompostownika odpady organiczne z kuchni. Obierki warzyw i owoców, fusy z kawy czy herbaty, zwiędłe warzywa – to wszystko trafia do kompostu także o tej porze roku. Ważne jednak, by każdą porcję „mokrych” odpadków (azotowych) zbilansować porcją „suchych” (węglowych). Innymi słowy, warstwuj na przemian: np. na wiaderko obierek wysyp warstwę suchych liści lub trocin, zanim dodasz kolejną porcję resztek z kuchni. Dzięki temu masa nie będzie zbyt wilgotna i uboga w węgiel, co mogłoby spowodować gnicie zamiast kompostowania. Najczęstszy błąd zimą to wrzucanie samych odpadków kuchennych przez wiele tygodni bez dodatku „brązu”. Wiosną powstaje wtedy brzydko pachnąca, mazista breja zamiast pachnącej ziemią próchnicy. Unikniesz tego, mając pod ręką zapas liści lub innych suchych materiałów.
Umiar w dodawaniu problematycznych resztek.
Kompostowanie jesienią i zimą wymaga ograniczenia bardzo wodnistych odpadów w dużej ilości na raz. Przykładowo, jeśli wyciskasz sok z cytrusów czy gotujesz kompot i zostaje Ci kilo rozmokłych skórek – nie wrzucaj wszystkiego naraz. Spore ilości mokrych resztek mogą zamarzać w bryły lodu i zatrzymywać proces rozkładu. Skórki cytrusowe dodatkowo zawierają olejki eteryczne, które w nadmiarze spowalniają kompostowanie (dlatego zawsze dawkujemy je ostrożnie). Najlepiej takie odpady mieszać od razu z suchym materiałem – np. pulpę z sokowirówki wymieszaj z garścią trocin lub rozdrobnionych liści przed dodaniem do kompostu. Nie wrzucaj resztek mięsnych, nabiału czy tłuszczów (np. warzywa i resztki z rosołu). One w ogóle nie powinny trafiać do kompostownika (przyciągają tylko niechciane zwierzęta i powodują odór). Ta zasady obowiązują przez cały rok, ale zimą – gdy rozkład jest wolniejszy – ich złamanie szczególnie szybko da się we znaki.
Czy dodawać popiół z kominka? Zima to sezon grzewczy, wiele osób ma więc popiół drzewny z kominka czy pieca. Niewielkie ilości popiołu z czystego drewna można dodawać do kompostu, bo zawiera on potas i podnosi pH masy kompostowej. Jednak z popiołem uważaj! Zbyt duża ilość popiołu silnie zwiększa odczyn zasadowy kompostu, co hamuje aktywność pożytecznych mikroorganizmów. Dlatego maksymalnie jedna niewielka dawka popiołu na całą pryzmę raz na jakiś czas – i tylko popiół z czystego drewna. Co ciekawe, drobna warstewka popiołu na samej górze pryzmy może pomóc odstraszać ślimaki i inne szkodniki.
Domowe triki na zimowe kompostowanie jesienią i zimą:
- Rozdrabniaj odpady – im drobniejsze kawałki wrzucasz, tym szybciej będą rozkładane, nawet w niższej temperaturze. Przed zimą możesz rozdrobnić zalegające gałązki z jesiennego cięcia drzew, a kuchenne resztki warto siekać na mniejsze fragmenty.
- Dodaj „starter” – jeśli masz dostęp do odrobiny dojrzałego kompostu (własnego lub np. od znajomego ogrodnika), dołóż go do pryzmy. Zasiedlisz w ten sposób swój kompostownik sporą dawką mikroorganizmów rozkładających materię. Alternatywą są kupne biopreparaty do kompostowania tzw. aktywatory kompostu.
- Dokarmiaj azotem – mikroby w kompoście zimą cierpią czasem na brak „paliwa” do wytwarzania ciepła. Możesz pomóc im, dodając odrobinę azotu: np. trochę mocznika (azotowy nawóz sztuczny) lub naturalnie gnój zwierzęcy. To pobudzi bakterie termofilne do działania i podniesie temperaturę pryzmy. Jednak fekt utrzyma się jednak tylko wtedy, gdy pryzma jest dobrze izolowana. Nie przesadzaj z azotem, by nie przedawkować i nie zakwasić kompostu; zawsze balansuj go suchą materią.
Pielęgnacja kompostu w czasie mrozów
Wilgotność pod kontrolą.
Zimą kompost nie może być ani zbyt mokry, ani całkiem suchy. Na szczęście zimą przesuszenie zdarza się rzadziej – częściej walczymy z wilgocią od opadów. Dlatego tak ważne jest wspomniane wyżej przykrycie kompostownika i dodawanie suchej „ściółki” do mokrych odpadów. Optymalnie kompost powinien być wilgotny jak wyżęta gąbka – lekko wilgotny w dotyku, ale nie kapiący. Jeśli zauważysz wodę stojącą na dnie kompostownika lub ciężki, błotnisty materiał, dołóż sporą porcję suchych liści, słomy czy rozdrobnionego kartonu, by to wchłonęły.
Przerzucanie czy cisza zimowa?
W ciepłych miesiącach zalecamy regularne przerzucanie kompostu co kilka tygodni dla napowietrzenia. Zimą jednak obracanie pryzmy nie jest wskazane. Każde mieszanie wytraca cenne ciepło nagromadzone we wnętrzu i dodatkowo schładza mikroorganizmy. Zamiast tego ostatnie gruntowne przerzucenie zrób późną jesienią, a potem daj pryzmie spokój na zimę. Dobrym sposobem na małe napowietrzenie bez wychładzania jest nakłuwanie pryzmy, by wprowadzić tam trochę powietrza.
Ochrona przed gryzoniami.
Zimą gryzonie i inne małe zwierzęta mogą szukać schronienia i pożywienia, a ciepły kompostownik bywa dla nich atrakcyjny niczym spa. Aby nie zaprosić nieproszonych gości, zawsze zamykaj pokrywę kompostownika, a nowe odpadki dobrze przykrywaj warstwą liści lub ziemi, by nie wabiły zapachem. Dobrą praktyką jest też nie kompostować resztek gotowanego jedzenia, mięsa czy nabiału – to już wiemy, ale warto powtórzyć, bo właśnie te odpady najbardziej zwabiają zwierzęta.
Kompost a mróz – co jeśli wszystko zamarznie?
Może się zdarzyć, że pomimo starań wyjątkowo sroga zima zamrozi cały kompostownik na kamień. Nie panikuj! 🙂 Zamrożone odpadki po prostu przeczekają gorszy czas. Proces rozkładu tymczasowo ustanie, ale nie stanie się nic złego z samym materiałem. Możesz nadal wrzucać nowe odpadki na wierzch – utworzy się coś w rodzaju warstwowej „zamrażarki”. Gdy tylko temperatura na wiosnę wzrośnie powyżej zera, cała ta uśpiona materia zacznie się rozmrażać i rozkładać. Warto wtedy pomóc kompostowi: gdy odtaje, dobrze go przerzuć i napowietrz, dodaj trochę świeżych resztek. Mróz bywa nawet pomocny, bo rozluźnia strukturę materiału – włókna roślinne pękają przy zamarzaniu, co ułatwia potem pracę bakteriom. Po zimie kompost może więc ruszyć z kopyta.
Alternatywne metody na kompostowanie jesienią i zimą
Jeśli mieszkasz w bloku lub po prostu zimą nie masz ochoty biegać do kompostownika w mróz, możesz wypróbować alternatywne sposoby radzenia sobie z bioodpadami w domu. Coraz popularniejszą metodą jest kompostowanie kuchenne bokashi – to beztlenowy proces fermentacji odpadków w szczelnym wiaderku z dodatkiem specjalnych bakterii. Po zakończeniu fermentacji (2–4 tygodnie) powstaje tzw. pre-kompost, który na wiosnę można zakopać w ogrodzie lub dodać do tradycyjnego kompostu, by szybko się rozłożył.
Inna opcja na kompostowanie jesienią i zimą to wermikompostownik domowy, czyli hodowla kalifornijskich dżdżownic w pojemniku (np. styropianowym) trzymanym w piwnicy lub nawet w mieszkaniu. Dżdżownice przerabiają kuchenne resztki na wysokiej jakości wermikompost (zwany „czarnym złotem ogrodników”). W temp. pokojowej robią to przez całą zimę – wystarczy im zapewnić ściółkę z papieru/tektury, pokarm w postaci odpadków roślinnych i wilgotność. Wiosną możesz dodać wermikompost do ziemi lub do klasycznego kompostownika, wzbogacając go w dodatkowe mikroorganizmy.
Jeśli jednak żadna z tych metod Ci nie odpowiada, a Twój zewnętrzny kompostownik całkiem zamarzł – po prostu zbieraj odpady bio oddzielnie i ewentualnie kompostuj „z opóźnieniem”. Gdy nadchodzi odwilż, kontunujemy i pozwalamy naturze zrobić swoje. Taka strategia „przeczekania” jest jak najbardziej okej, choć oczywiście wygodniej utrzymać ciągłość kompostowania przez zimę – wybierz sposób najlepszy dla siebie.
Najczęstsze pytania (FAQ) – kompostowanie jesienią i zimą
1. Czy kompostownik można założyć jesienią lub zimą?
Tak, każda pora jest dobra na start! 😊 Jesienią masz pod dostatkiem liści i odpadów ogrodowych, którymi łatwo zapełnisz sporą część kompostownika. Rozkład w chłodniejszych miesiącach będzie powolny, ale warstwy przezimują i na wiosnę proces ruszy pełną parą. Jeśli zakładasz kompostownik zimą, zacznij od warstwy gałązek na dnie (drenaż) i postaraj się wymieszać dostępne materiały – np. resztki kuchenne z suchymi liśćmi. Nie przejmuj się, że do wiosny niewiele się wydarzy w pryzmie; zalążek kompostu już będzie, a wraz z ociepleniem szybko się rozkręci. Pamiętaj tylko o zabezpieczeniu nowego kompostownika przed mrozem i opadami, zgodnie z powyższymi poradami.
2. Jak wykorzystać spadające liście – czy kompostować je razem z resztkami?
Liście są znakomitym materiałem na kompost, ale w dużej masie rozkładają się wolniej niż np. zielone odpadki. Najlepiej część liści dodawać stopniowo do kompostu przez całą jesień i zimę. Ewentualnie możesz stworzyć z nich osobną pryzmę. Tam liście przekompostują się wolniej, tworząc tzw. ziemię liściową (leaf mold) – świetną do rozluźniania gleby i jako dodatek do podłoży. Możesz też poszatkować liście kosiarką – rozdrobnione rozłożą się szybciej i nie będą się tak zbijać. Koniecznie zabezpiecz liście przed zamoczeniem (worki, siatki, lub pryzma przykryta), bo mokre zbite liście gniją i pleśnieją zamiast próchnieć. Podsumowując: kompostuj liście, ale mądrze – mieszaj je z innymi odpadami lub kompostuj osobno, by w pełni wykorzystać ich potencjał.
3. Czy kompostownik trzeba opróżnić na zimę?
Niekoniecznie. Nie musisz całkowicie opróżniać kompostownika – nawet lepiej, żeby pewna ilość półprzerobionego materiału w nim została, bo stanowi izolację termiczną i „starter” biologiczny. Warto jednak wybrać dojrzały kompost, jeśli taki jest na dnie, i wykorzystać go jesienią w ogrodzie albo przechować. Jeśli kompost jest niegotowy, możesz zostawić go w spokoju – przez zimę dojrzeje dalej (choć wolno), a wiosną będzie gotowy lub prawie gotowy do użycia. Pamiętaj: przed zimą przewietrz kompost i dołóż trochę suchych materiałów (liści, słomy), aby przygotować go na wolniejszy okres.
4. Czy w mrozy dodawać nowe odpadki, czy lepiej z nimi poczekać?
Dodawaj – kompost “karmi się” regularnie. Nawet jeśli pryzma jest chłodna lub częściowo zamarznięta, warto wrzucać nowe bioodpady na bieżąco (oczywiście warstwując z suchym materiałem). Dzięki temu nie zmarnujesz resztek kuchennych, a pryzma będzie miała co „ruszyć” gdy tylko zrobi się cieplej. Gdybyś nie dodawał nic całą zimę, to mikroorganizmy w pewnym momencie „z głodu” wygaszą aktywność – a szkoda tracić ciepło, które mogą wytworzyć np. obierki ziemniaków czy fusy z kawy wrzucane co parę dni. Nie upychaj na siłę ponad brzegi, bo brak powietrza zahamuje rozkład. Ogólnie jednak lepiej kompostować na bieżąco niż odkładać – wiosną będziesz do przodu z przerobem materii.
5. Kiedy mój kompost będzie gotowy, jeśli kompostowałem przez zimę?
To zależy od wielu czynników (temperatury, składu, wilgotności, ilości przerzuceń). Przyjmuje się, że w normalnych warunkach ogrodowych kompost dojrzewa około 6–12 miesięcy – zimowe miesiące wliczają się do tego czasu, choć przebiegają wolniej. Jeśli jesienią założyłeś nowy kompostownik, to realnie gotowy kompost uzyskasz latem lub jesienią następnego roku. Natomiast kompost założony wiosną, który przepracował lato i jesień, a zimą „odpoczywał”, może być gotowy już wczesną wiosną kolejnego roku (np. 3–6 miesięcy od startu). Wiosną sprawdź stan swojego kompostu: dojrzały poznasz po ziemistym zapachu, ciemnobrązowym kolorze i tym, że trudno rozróżnić w masie poszczególne odpadki. Jeśli jeszcze widać fragmenty gałęzi, liści itp., daj mu czas do lata. Zawsze lepiej użyć w pełni przerobionego kompostu, bo niedojrzały może pobierać azot z gleby i szkodzić siewkom. Ewentualnie możesz używać aktywator kompostu, aby przyspieszyć proces.
Na koniec pamiętaj…
Kompostowanie to proces ciągły, towarzyszący nam przez cały rok. Kompostowanie jesienią i zimą to jedynie inny tryb pracy dla Twojego kompostownika. Stosując powyższe rady, utrzymasz kompost w dobrej kondycji mimo chłodów, a wiosną odwdzięczy Ci się on gotowym, wartościowym nawozem dla Twoich roślin. Powodzenia w zimowym kompostowaniu!
Podziel się z nami swoimi pytaniami i doświadczeniami w komentarzu👇 Stwórzmy razem zieloną społeczność FloraFix! 💚

